Ostrołęka: Niebezpieczni rowerzyści na Warszawskiej

Ryzykują życie swoje i innych i tylko cudem nie doszło w ostatnim czasie do tragicznego w skutkach wypadku. Takie sygnały o niebezpiecznych rowerzystach poruszających się po Ostrołęce i okolicach trafiają coraz częściej na naszą skrzynkę mailową.

O pierwszym takim rowerzyście poinformował nas czytelnik Mirek. Na przysłanym przez niego krótkim filmiku widać, jak ulicą Warszawską pod prąd jedzie na rowerze młody chłopak. Jak da się zauważyć ruch na krajowej 61 panował dość spory, nie pohamowało to jednak rowerzysty przed ryzykownym zachowaniem. Niemalże otarł się swoim jednośladem o dwa pojazdy.

W drugim przypadku opisanym przez naszą czytelniczkę również mogło dojść do tragicznego w skutkach zdarzenia. Pani Mariola, w poniedziałkowy poranek zauważyła kobietę jadącą rowerem pod prąd ulicą Warszawską. Na kierownicy kobieta przewoziła kilkuletnie dziecko. Bez fotelika, kasku czy jakiegokolwiek zabezpieczenia.

- Zwróciłam tej kobiecie uwagę, ale nie zareagowała. Ruch na tej trasie jest zawsze spory. Samochody dostawcze jeżdżą z ogromną prędkością, podmuch wiatru wystarczyłby, aby doszło do nieszczęścia. Jak można być tak bezmyślnymi i głupim, bo innego określenia tu użyć nie wypada. Jak można ryzykować życie dziecka?! Jak dziecko ma się nauczyć odpowiedzialności na drodze, skoro rodzice dają mu taki przykład? - pisze w mailu do nas pani Mariola.

Sprawą zainteresowaliśmy ostrołęcką policję i jak zapewnił nas Sylwester Marczak, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce, wszyscy funkcjonariusze pełniący patrole na terenie miasta i powiatu zwracać będą baczniejszą uwagę na zachowanie kierujących jednośladami czy innych uczestników ruchu drogowego sprowadzających bezpośrednie zagrożenie na pieszych czy kierowców.