Adam Kurpiewski chce przeprosin, ale sam przeprosić nie chce!
720 wyświetleń • 20 maja 2009
TV Ostrołęka
Kolejne pismo radnego Kurpiewskiego opublikowały lokalne media. Wiadomo powszechnie, że Adam Kurpiewski stał się ostatnio bardzo płodnym publicystą, zarzucając on media pismami, listami i żądaniami przeprosin. W piśmie skierowanym do prezydenta i jego żony pt. "Epidamia Głupoty" Kurpiewski stawia się w roli ofiary Kotowskiego, który to na komisji sportu chciał "skarcić " Adama za wypytywanie pracowników Urzędu Miejskiego o jego życie prywatne.
Oczywiście jak przystało na ostrołęckiego "Palikota" Kurpiewski, który nie doczekał się przeprosin od Kotowskiego, zasugerował aby prezydent wraz z żoną udał się do poradni psychologicznej w celu: “Udzielanie pomocy w rozwiązywaniu problemów typu: nadpobudliwość psychoruchowa, fobie, lęki i inne zaburzenia zachowania” co polecamy również Panu Adamowi.
Przypomnijmy, że Adam Kurpiewski - ostrołęcki radny - jeszcze nie tak dawno temu zakatował redaktorów naszego serwisu twierdząc, że "jak zostanie prezydentem będzie nas dojeżdżał". My jako redakcja możemy odpowiedzieć radnemu jego własnymi słowami: "W naszej ocenie tak nieuzasadniony i niczym niesprowokowany przejaw agresji jest możliwy tylko u osób niezrównoważonych psychicznie, ewentualnie przebywających w stanie upojenia alkoholowego bądź po przedawkowaniu silnych leków psychotropowych".
Przeprosin od radnego za jego słowa również nie doczekaliśmy się. No cóż być może radny zajęty jest pisaniem kolejnych oświadczeń i pism. Szkoda, że z tego wszystkiego nie ma żadnego pożytku dla mieszkańców Ostrołęki.
Obserwując pracę Kurpiewskiego jako radnego można odnieść wrażenie, iż jego celem nie jest szukanie rozwiązań dla problemów a wręcz przeciwnie, raczej szuka powodów do konfliktów. Oto jak wyglądała praca Radnego Kurpiewskiego na sesjach rady miasta: