TV Ostrołęka
Wczoraj przed południem w miejscowości Białobiel grupa mieszkańców protestowała przeciwko budowie linii energetycznej 400 kV Ostrołęka Olsztyn Mątki. Wykonawca inwestycji, firma Aldesa, musiała wycofać się z placu budowy ostatniego na tym odcinku słupa trakcyjnego.
Na zlecenie spółki Skarbu Państwa – Polskie Sieci Elektroenergetyczne – firma Aldesa buduje nową przesyłową linię energetyczną o mocy 400 kV Ostrołęka Olsztyn Mątki. Będzie to jeden z najważniejszych elementów polskiego systemu energetycznego w naszym regionie. Linia energetyczna przebiegać będzie przez większość gmin powiatu ostrołęckiego w tym także przez miejscowości Białobiel i Gnaty w gminie Lelis.
To właśnie tu przed kilkoma dniami protest rozpoczęła kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców. W środę, 19 maja, protestujący zablokowali wjazd na teren budowy. Pomiędzy mieszkańcami a pracownikami wykonawcy inwestycji doszło do awantury. Konieczna była interwencja policji. Dzień później protest się zaostrzył – plac budowy zablokowany został przy pomocy ciągnika z rozrzutnikiem. Ponownie wezwano na miejsce policję.
Protestujący mieszkańcy zarzucają inwestorom i wykonawcy, że bezprawnie weszli na ich teren. Twierdzą, że nie ma ostatecznego i prawomocnego pozwolenia na budowę linii.
- Aldesa bezprawnie weszła na mój teren, nie ma ostatecznej decyzji środowiskowej, pozwolenia na budowę. Firma podpiera się decyzją, która została podważona po wygranej przeze mnie sprawie sądowej – mówi Alina Piersa jedna z protestujących mieszkanek.
Wśród zarzutów kierowanych pod adresem Aldesy i PSE przez protestujących mieszkańców znalazły się m.in. kwestie związane z radioaktywnością linii, jej niewłaściwej wysokości, wartości odszkodowań czy terminowości ich opłat.
- Chcemy, żeby sprawdzono to wszystko, czy jest to zgodne z literą prawa – mówi inna z protestujących.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy także przedstawiciela wykonawcy inwestycji. Rzecznik prasowy Aldesy, Maciej Zmysłowski w rozmowie telefonicznej z nami przedstawił oficjalne stanowisko firmy.
- Naszym celem w przypadku każdego właściciela na trasie realizowanej linii 400 kV jest porozumienie. Tak jest i w tym przypadku. Spotykamy się i rozmawiamy z właścicielami od trzech lat. Na trasie linii Ostrołęka Olsztyn Mątki mamy 14 gmin, 50 wsi i około 2000 działek. Podpisaliśmy 96% umów, nadal jesteśmy otwarci na rozmowę i negocjacje. Jednocześnie jednak realizujemy budowę, posiadamy stosowne decyzje administracyjne i pozwolenia na budowę. Realizując inwestycję celu publicznego, nie możemy pozwolić sobie na działanie niezgodne z prawem. Pomimo to, w sytuacjach konfliktowych lub trudnych dla właścicieli i dla nas jesteśmy zawsze gotowi do konstruktywnych rozmów. Tak jest i tym razem. Na obecnym etapie wstrzymaliśmy wszystkie prace i rozważamy kilka sposobów na rozwiązanie zaistniałych problemów, między innymi mediacje – mówi Maciej Zmysłowski, rzecznik prasowy inwestycji budowy linii energetycznej 400 kV Ostrołęka Olsztyn Mątki.
Ostatecznie chcąc uniknąć zaognienia konfliktu, firma Aldesa wycofała się z placu budowy. Realizacja inwestycji została wstrzymana do czasu zakończenia sporu. Do sprawy będziemy wracali.
