TV Ostrołęka
Krzysztof Szewczyk, wójt Olszewa-Borek, dopiął swego. Tak jak sobie tego zażyczył, z nadwyżki budżetowej rozbudowany zostanie budynek urzędu gminy. Na nic zdały się prośby grupy radnych, by dodatkowe pieniądze przeznaczyć na remont szkoły, budowę dróg czy wodociągów. Decyzja zapadła podczas dzisiejszej sesji Rady Gminy.
W maju gmina Olszewo-Borki otrzymała refundację kosztów poniesionych na realizację jednego z projektów inwestycyjnych. Na konto urzędu wpłynęły niemal 3 miliony złotych. Biorąc pod uwagę całość gminnego budżetu jest to niebagatelny zastrzyk dodatkowej gotówki. Nadwyżkę bardzo szybko zagospodarował wójt, Krzysztof Szewczyk. Włodarz gminy niemal w całości postanowił przeznaczyć tę kwotę na rozbudowę budynku urzędu oraz remont miejscowego ośrodka kultury i biblioteki. Przygotowany został stosowny projekt uchwały zakładający zmiany w budżecie, nad którym dziś procedowali gminni radni.
Wcześniej jednak na projektem pochyliły się komisje, których członkowie mieli nieco inne pomysły na zagospodarowanie niespodziewanej nadwyżki budżetowej. Część radnych zaproponowała, by środki te przeznaczyć budowę lub remonty dróg lokalnych, budowę ścieżek rowerowych i chodników czy w choćby remont jednej ze szkół funkcjonujących na terenie gminy. Padły propozycje, by środki te, po wprowadzeniu do budżetu, stanowiły wkład własny do rządowych czy unijnych projektów inwestycyjnych. Gmina, zabezpieczając niewielką część środków własnych, mogłaby liczyć na spore dofinansowanie do budowy tzw „schetynówek” czy budowy sieci wodociągów.
Podczas burzliwego posiedzenia nie znaleziono na tym polu porozumienia. Wszystkie procedujące na projektem uchwały komisje zakończyły się tak samo – dwóch radnych zaopiniowało uchwały pozytywnie a dwóch się wstrzymało.
Dalszy ciąg dyskusji nad spornymi projektami prowadzono podczas dzisiejszej sesji Rady Gminy. Już na samym początku okazało się, że łatwo nie będzie. Podczas ustalania porządku obrad, radny Edward Luma złożył wniosek o wycofanie z sesji dwóch punktów. Chodziło tu o wieloletnią prognozę finansową i powiązane z nią zmiany w budżecie. Ze strony prezydium rady padł wniosek o przerwę, podczas której, uczestniczący w posiedzeniu mogli by zobaczyć w jakim stanie jest obecnie budynek ośrodka kultury. Stosunkiem głosów 5 za przy 7 przeciwnych wnioski radnego Lumy zostały odrzucone, zaś wniosek o przerwę przegłosowano pozytywnie.
Po trwającej około dwudziestu minut przerwie wznowiono obrady i zgodnie z przyjętym porządkiem radni przystąpili do dyskusji o tym, na co przeznaczyć 3 milionową nadwyżkę. Według przygotowanego przez wójta Szewczyka projektu zmian budżetowych, rozbudowa gminnego urzędu pochłonęłaby 2 miliony – z czego 900 000 pochodziłoby z tej właśnie nadwyżki. Kolejne środki w wysokości 1 756 000 zostałyby przeznaczone na remont GOK-u (z budżetowej nadwyżki zaplanowano przeznaczenie 856 000 złotych).
- Inwestycję rozbudowy urzędu odwlekamy od 2006 roku. Rok w rok zadanie to przesuwamy na kolejne lata. Lepszej okazji niż teraz, biorąc pod uwagę te ekstra środki w gminnym budżecie, mieć nie będziemy. Zaryzykujmy teraz wydatek na inwestycję, po jej zakończeniu złożymy stosowne wnioski o refundację poniesionych kosztów i być może otrzymamy zwrot poniesionych nakładów. Wówczas, za kilka lat znów staniemy w takiej oto sytuacji jak dziś, że mamy do dyspozycji nadwyżkę budżetową – argumentował podczas dyskusji wójt Szewczyk.
Taki sposób zagospodarowania dodatkowych 3 milionów złotych nie spodobał się części radnych. O ile wszyscy przyznali, że Gminny Ośrodek Kultury wymaga szybkiej inwestycji, jednak już przy rozbudowie urzędu pojawiły się głosy sprzeciwu. Radni Edward Luma i Aneta Larent zgłaszali, by nadwyżkę przeznaczyć na budowę dróg lokalnych, ścieżek rowerowych i chodników czy remont szkoły lub budowę wodociągów.
- Uważam, że wydatkowanie dwóch milionów złotych na rozbudowę urzędu gminy jest przejawem niegospodarności. Inwestycja taka nie powinna być pierwszoplanowa. Mamy na terenie naszej gminy wiele innych odwlekanych od wielu lat inwestycji i zadań. Mieszkańcy kilku wiosek czekają na asfaltowe drogi, ścieżki rowerowe czy chodniki, budynek jednej ze szkół jest w opłakanym stanie. Myślę, że to powinniśmy zrobić w pierwszej kolejności – mówiła podczas sesji radna Larent
Na chwilę przed głosowaniem, przewodniczący Rady Gminy, Paweł Dębski, wystąpił z propozycją kompromisu.
- Jak wszyscy wiemy, istnieją spore rozbieżności w cenach kosztorysowych i wartościach inwestycji wynikających z przetargu. Gdy już będziemy wiedzieli o ile mniej względem kosztorysu wydamy na inwestycję, spotkajmy się ponownie i wówczas zadecydujemy, na co przeznaczyć te wolne środki – mówił przewodniczący Dębski.
Inną propozycję kompromisu przedstawiła radna Larent. Według jej pomysłu, wójt mógłby zmniejszyć o 100 tysięcy, kwotę zaplanowaną na rozbudowę urzędu i przeznaczyć ją na przygotowanie dokumentacji projektowej budowy kilku dróg. Wówczas gmina mogłaby starać się o dofinansowania inwestycji, ze środków rządowych.
Trwająca niemal dwie godziny dyskusja nie przyniosła jednak żadnego, pozytywnego dla mieszkańców rozwiązania. Ostatecznie w jawnym głosowaniu, stosunkiem głosów 9 za przy 3 wstrzymujących się projekty zmian w wieloletniej prognozie finansowej i uchwale budżetowej zostały przyjęte. Radni poparli wniosek wójta, wyrażając m.in. zgodę na rozbudowę urzędu.
Zapraszamy do obejrzenia naszej relacji wideo z przebiegu dyskusji o zmianach w budżecie gminy Olszewo-Borki.