Mateusz Morawiecki w Ostrołęce. Spotkanie w Muzeum Żołnierzy Wyklętych

252 wyświetleń • 8 lipca 2022

TV Ostrołęka
Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Ostrołękę, gdzie spotkał się z mieszkańcami w Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Chętnych do wysłuchania szefa rządu nie brakowało. Nie wszyscy się zmieścili, bo spotkanie z powodu złych warunków atmosferycznych przeniesiono do sali kinowej. Ale kto przyszedł odpowiednio wcześnie, ten na żywo wysłuchał, co do powiedzenia miał premier.

Szef polskiego rządu przyjechał do Muzeum Żołnierzy Wyklętych prosto z Dłutówki, gdzie wręczył staroście ostrołęckiemu Stanisławowi Kubłowi dofinansowanie na ponad 98 milionów złotych na budowę mostu w Teodorowie.

Premiera przywitała pełna sala ludzi, w tym spora część działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Po krótkim wstępie ze strony Marcina Grabowskiego i Arkadiusza Czartoryskiego, głos w końcu zabrał premier. Nie szczędził on krytyki politycznym oponentom z Platformy Obywatelskiej.

- W życiu i w polityce są dwa typy ludzi. Jak następuje kryzys, jak przychodzą trudniejsze dni, trudniejsze czasy, to jedni mówią: niech się dzieje wola nieba i chowają głowę w piasek, a drudzy starają się zrobić wszystko, co w ich mocy, żeby wyjść z tych tarapatów. Dziś mamy dokładnie taki czas, że warto się zastanowić, jak to było w minionych kryzysach - mówił, dodając:

Co wtedy zrobił rząd Platformy Obywatelskiej? Nie pamiętacie? Ja się nie dziwię, bo trudno sobie przypomnieć. Niewiele zrobił, można powiedzieć, że zgoła nic. Tusk sobie siedział, przełączał kanały, Eurosport, jakieś tam inne, palił cygarko. Jak przechodziły demonstracje za oknami, to Rostowski mu powiedział, że pieniędzy nie ma i nie będzie, a Lewandowski mówił, że bądźmy odporni na głosy przedsiębiorców.
Morawiecki mówił o "kryzysie stulecia". - Najpierw COVID, a potem atak na granice polsko-białoruską, czyli prowokacja Łukaszenki i Putina, potem przyszło to co najgorsze, wojna na Ukrainie. Dziś rząd PiS koncentruje się na utrzymaniu bezpieczeństwa Polski i bezpieczeństwa finansowego rodzin polskich - wskazywał polski premier.

O swoim poprzedniku Donaldzie Tusku wyrażał się negatywnie.

- Tusk był premierem chaosu, Tusk był i wystrzegajmy się, żeby nie wrócił, premierem fermentu, antagonizmu, konfliktu i właśnie chaosu. Potrzebujemy stabilnosci i spokoju. Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która może się mylić, za błędy przepraszamy, sam popełniłem wiele błędów, ale warto z błędów wyciągać wnioski, rozmawiać z ludźmi i robić wszystko dla Polski, by Polska wyszła z kłopotów gospodarczych i rozwinęła skrzydła szerzej niż wcześniej. To możliwe, taką nadzieję daje rząd Prawa i Sprawiedliwości - kontynuował Morawiecki.

Mateusz Morawiecki mówił także energetyce (wskazywał, że oprócz bloków węglowych będą budowane także gazowe, bo Polska chce mieć jak najwięcej czystej energii), a także o inflacji, która spędza sen z powiek wielu Polaków.