Nowa mobilna komora dymowa trafiła do ostrołęckich strażaków

906 wyświetleń • 2 marca 2014

TV Ostrołęka
Ostrołęccy strażacy mogą doskonalić swoje umiejętności oraz sprawdzić te już posiadane w nowej, mobilnej komorze dymowej otwartej dziś przez komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, nadbryg. Gustawa Mikołajczyka.

Nowa, mobilna komora dymowa kosztowała wraz z osprzętem około 460 tys. zł., a jej zakup został sfinansowany z budżetu mazowieckiej straży pożarnej oraz dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Na terenie Mazowsza istniały dotychczas cztery takie komory. Uruchomienie kolejnej takiej instalacji w Ostrołęce w znaczący sposób wpłynie na poziom wyszkolenia zarówno funkcjonariuszy ochotniczej i państwowej straży pożarnej, co także w bezpośredni sposób przełoży się na zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców Mazowsza – mówił podczas uroczystego otwarcie mobilnej komory dymowej nadbryg. Gustaw Mikołajczyk, komendant wojewódzki PSP.

Dotychczas strażacy z Ostrołęki na obowiązkowe szkolenia i ćwiczenia w podobnych warunkach zmuszeni byli dojeżdżać do odległych o kilkaset kilometrów Pionek. Dzięki zakupionej przez komendę wojewódzką PSP komorze ćwiczyć i szkolić mogą się teraz na własnym sprzęcie.

- Komora dymowa będzie obsługiwała strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu północnej części Mazowsza. Z możliwości oswojenia się z trudnymi warunkami panującymi podczas pożarów w zamkniętych pomieszczeniach skorzysta rocznie ponad 1700 funkcjonariuszy. Pozwoli to na wypełnienie zaleceń komendy głównej PSP, nakazującej każdemu strażakowi państwowej formacji raz na dwa lata a ochotnikom raz na pięć lat zaliczenie podobnego cyklu szkoleń – powiedział nam st. bryg. Jarosław Wilga, komendant miejski PSP w Ostrołęce.

Komora składa się z dwóch elementów. Pierwszym z nich jest kontener ze specjalnym systemem dowolnie modyfikowanych krat, przewężeń i korytarzy, symulujących trudne warunki jakie strażak napotkać może podczas pożaru wewnątrz budynku. Dodatkowo w komorze symulowane jest zadymienie występujące przy tego typu pożarach, oraz hałas i podwyższona temperatura. Drugi element to specjalny tor z bieżnią, rowerem i tzw. drabiną „bez końca” na którym każdy strażak zaliczyć będzie musiał test wydolnościowy.

Nad bezpieczeństwem strażaków ćwiczących w komorze czuwać będzie ratownik wspomagany przez system czujników i kamer umożliwiających obserwację postępów znajdującego się w kontenerze funkcjonariusza.